Zielonogórscy policjanci służby patrolowej zatrzymali po pościgu kierowcę seata, który nie chciał zatrzymać się do policyjnej kontroli. Okazało się, że 37-latek jest poszukiwany w celu odbycia kary pozbawienia wolności. Przy mężczyźnie znaleziono amfetaminę, pod której wpływem sam się znajdował. Za popełnione przestępstwa odpowie przed sądem – grozi mu do pięciu lat pozbawienia wolności.
W nocy z wtorku na środę (19/20 listopada) policjanci patrolujący centrum Zielonej Góry zauważyli na ul. Wojska Polskiego kierującego samochodem marki Seat Toledo, który na widok radiowozu gwałtownie skręcił w inną ulicę. Mundurowi postanowili sprawdzić co było powodem tak niespodziewanego manewru i pojechali za pojazdem chcąc go skontrolować. Gdy włączyli sygnały świetlne i dźwiękowe dając kierującemu sygnał do zatrzymania, ten nagle przyspieszył i zaczął uciekać. Po kilkuset metrach skręcił w boczną uliczkę, zatrzymał się, porzucił pojazd i zaczął uciekać pieszo. Nie uciekł jednak daleko, bo po krótkim pościgu został obezwładniony i zatrzymany przez policjantów. Kierującym okazał się być 37-letni mieszkaniec Zielonej Góry. Po sprawdzeniu w policyjnych bazach danych okazało się, że mężczyzna jest poszukiwany w celu odbycia kary pozbawienia wolności. Ponadto badanie wykazało, że kierował pojazdem pod wpływem narkotyków – amfetaminy, którą również znaleziono przy nim.
37-latek odpowie teraz za niezatrzymanie się do policyjnej kontroli, posiadanie narkotyków, a także jazdę pod ich wpływem. Za te przestępstwa grozi mu kara pozbawienia wolności do pięciu lat.