Popyt na kredyty hipoteczne w całej Polsce, również w Zielonej Górze, spadł do rekordowo niskich pułapów. Zainteresowanie bankowym finansowaniem na zakup nieruchomości znajduje się na poziomach niewidzianych od ponad 10 lat. Z czego wynika ta sytuacja? Przyjrzyjmy się przyczynom obecnego stanu rzeczy.
Wysokie stopy procentowe
Podstawowym czynnikiem wpływającym na sięgający dna popyt na kredyty mieszkaniowe są wysokie stopy procentowe. Dlaczego? Ponieważ właśnie od nich w dużej mierze zależy wartość rat, a co za tym idzie, zdolność kredytowa zielonogórzan. Jako że obecnie stopy procentowe znajdują się na rekordowo wysokim, niewidzianym od wielu poziomie, przeciętnej rodziny nie stać na spłacanie wynikających z nich, bardzo wysokich rat. Zresztą nawet jeśli ktoś chce zaciągnąć zobowiązanie w banku z myślą o zakupie nieruchomości, musi wykazać się ponadprzeciętnie wysokimi zarobkami – w przeciwnym razie wniosek o finansowanie zostanie po prostu odrzucony. W tej sytuacji większości Polakom pozostają jedynie produkty pozabankowe, takie jak np. pożyczki na SowaFinansowa.pl.
Niska zdolność kredytowa
W poprzednim akapicie już nieco wyjaśniliśmy tę kwestię, jednak przyjrzyjmy się jej bliżej. Otóż zanim bank udzieli potencjalnemu klientowi kredytu, najpierw dokładnie analizuje jego sytuację finansową, sprawdzając, czy będzie w stanie na bieżąco regulować swoje zobowiązania. Instytucja bierze pod uwagę m.in. wysokość dochodów i zobowiązań, historię spłacanych dotychczas długów czy koszty utrzymania gospodarstwa domowego. Na tej podstawie podejmowana jest decyzja, czy dana osoba udźwignie ratę wynikającą z wysokości kredytu. Obecnie zdolność kredytowa zielonogórzan jest bardzo niska i często uniemożliwia zaciągnięcie zobowiązania – wielu osobom pozostają jedynie pożyczki, np. dostępne na stronie https://sowafinansowa.pl/ranking-pozyczek-500-zl/.
Ograniczona akcja kredytowa banków
Jeden z czynników ograniczających popyt na kredyty hipoteczne to polityka samych banków. Instytucje są świadome ryzyka związanego z udzielaniem finansowania, które znacząco obciąża budżety domowe Polaków, dlatego z dużą rezerwą podchodzą do oferowania kredytów. W związku z tym ograniczają je wyłącznie do najpewniejszych klientów, którzy mają ponadprzeciętnie wysokie zarobki i znajdują się w dobrej sytuacji finansowej. A przecież wiadomo, że takich osób jest niewiele, tym bardziej w obecnych czasach, gdy de facto większość społeczeństwa biednieje.
Galopująca inflacja
To, że mieszkańcy Zielonej Góry i innych miejscowości w Polsce w praktyce ubożeją, wynika przede wszystkim z bardzo szybkiego i dużego wzrostu cen wszelkiego rodzaju produktów i usług. Drożejąca z miesiąca na miesiąc żywność, rekordowe stawki na stacjach benzynowych czy absurdalnie kosztowne ogrzewanie to tylko niektóre dobra drenujące kieszenie Polaków. Nic więc dziwnego, że w tej sytuacji gospodarstwa domowe odkładają decyzję o zaciągnięciu kredytu hipotecznego i wzięciu na siebie kolejnego, dużego obciążenia. Niektórym wręcz nie starcza środków na przeżycie całego miesiąca i muszą się wspomagać np. pożyczkami – w razie potrzeby warto ich poszukiwać w serwisie https://sowafinansowa.pl/.
Niepewność polityczno-gospodarcza
Innym czynnikiem zniechęcającym do zadłużania się z myślą o kupnie nieruchomości jest niepewna sytuacja polityczno-gospodarcza. Trudno podejmować dalekosiężne decyzje i brać na siebie dodatkowe, duże obciążenie finansowo, skoro nie wiadomo, co będzie za miesiąc, nie mówiąc o perspektywie rocznej czy kilkuletniej.