
W sercu Zielonej Góry powstała piekarnia, która zmienia podejście do chleba. Dwóch przyjaciół, zainspirowanych własnymi doświadczeniami zdrowotnymi, postanowiło wypiekać chleb na zakwasie, który zdobywa serca mieszkańców. Jednak dostępność ich wypieków to prawdziwe wyzwanie – trzeba je rezerwować z wyprzedzeniem, a każdy bochenek to małe dzieło sztuki piekarskiej.
- Zielona Góra z nową piekarnią Dwóch Ojców przy Bohaterów Westerplatte
- Wyjątkowy chleb i zasady rezerwacji dla zielonogórzan
Zielona Góra z nową piekarnią Dwóch Ojców przy Bohaterów Westerplatte
Przy ulicy Bohaterów Westerplatte 32, w miejscu dawnego Domu Kolejarza, od czterech miesięcy działa wyjątkowa piekarnia Dwóch Ojców. Mimo krótkiego stażu, lokal szybko zyskał wiernych klientów, którzy nie wyobrażają sobie dnia bez ich chleba. Piotr Sieciechowicz i Mariusz Puk to duet z pasją i doświadczeniem – pierwszy związany zawodowo z korporacją, drugi wychowany w rodzinie piekarskiej pod Torzymiem.
Ich wspólna historia sięga ponad dwóch dekad znajomości i muzycznych występów w jednym zespole. Wspólne problemy zdrowotne skłoniły ich do poszukiwania lepszego jedzenia i jakościowego chleba. „Każdy z nas kiedyś eksperymentował z wypiekiem chleba na własny użytek” – mówi Piotr. Tak narodził się pomysł na rzemieślniczą piekarnię, gdzie codziennie powstaje jedynie 150 bochenków: prostak, tościak, żytoraz oraz orkisz.
Wyjątkowy chleb i zasady rezerwacji dla zielonogórzan
Produkcja chleba w piekarni Dwóch Ojców to proces wymagający cierpliwości i precyzji. „Prostak” kosztuje 15 zł i powstaje przez 24 godziny fermentacji oraz garowania – tradycyjnie jak dawniej. Najbardziej skomplikowany jest chleb żytnio-razowy na zakwasie, który wymaga pięciu karmień kwasu dziennie.
Surowce sprowadzane są od sprawdzonych dostawców – mąka pochodzi od młynarza z Mazowsza, regularnie testowana pod kątem obecności szkodliwych substancji. Jajka do tostowego chleba i pączków pochodzą z ekologicznego gospodarstwa, a masło jest wyrabiane ze śmietany kwaszonej.
Piekarnia otwarta jest od godziny 14:00 do wieczora, ale by zdobyć świeży bochenek, trzeba go wcześniej zamówić przez internetowy komunikator. Klienci muszą być punktualni – kto nie odbierze swojego zamówienia, traci możliwość kolejnych zakupów bez rezerwacji. Czasem szczęśliwcy mogą kupić coś bez wcześniejszej rezerwacji, ale to prawdziwy fart.
„Nie zachęcamy do jedzenia dużo chleba. Wprost przeciwnie. Jedna, dwie kromki dziennie, ale za to pieczywa dobrej jakości” – podkreśla Piotr Sieciechowicz.
Tak przygotowany chleb może przetrwać dłużej niż zwykły wypiek – po prostu lekko wyschnie i stanie się twardszy, ale nadal będzie smaczny i zdrowy.
Na podstawie: Urząd Miasta