Daniel Kołtun zamyka eTrapera na deptaku po roku pracy jako wójt
Po 20 latach obecności na zielonogórskim deptaku sklep turystyczny eTraper kończy swoją działalność. Założyciel i wieloletni właściciel, Daniel Kołtun, który dziś pełni funkcję wójta gminy Siedlisko, z żalem żegna się z miejscem, które przez lata było centrum dla miłośników przygód i aktywnego wypoczynku.

Zielona Góra traci kultowy sklep turystyczny na deptaku

eTraper to nazwa dobrze znana wielu mieszkańcom Zielonej Góry i okolic. Przez dwie dekady sklep był miejscem, gdzie pasjonaci górskich wędrówek, survivalu czy kajakarstwa znajdowali niezbędny sprzęt i fachowe porady. Teraz jednak nadchodzi koniec tej historii – sklep zamyka swoje podwoje do końca maja.

Założycielem eTrapera jest Daniel Kołtun, który jeszcze rok temu postanowił zmienić swój życiowy kurs i został wójtem gminy Siedlisko. „Nie potrafię, nie dam rady i nawet nie chcę łączyć prowadzenia sklepu turystycznego z pracą w urzędzie” – mówi otwarcie. Choć ma zaufanych pracowników, bez jego obecności sklep nie jest w stanie przetrwać kolejnych lat. Właściciel rozważa nawet przekazanie biznesu za symboliczną kwotę, aby ktoś mógł kontynuować tę lokalną tradycję.

Pasja i przygoda Daniela Kołtuna od Nowej Soli po Zieloną Górę

Historia eTrapera zaczęła się dużo wcześniej niż w Zielonej Górze. Daniel Kołtun to rodowity nowosolanin, który najpierw prowadził sklep komputerowy w swoim rodzinnym mieście. Jednak zamiłowanie do turystyki i aktywnego spędzania czasu na łonie natury sprawiło, że w 2004 roku otworzył specjalistyczny sklep turystyczny także w Nowej Soli.

Jego pasja do pieszych wypraw, kajakarstwa i survivalu była siłą napędową przedsięwzięcia. „Przełom XX i XXI wieku to był początek survivalu w Polsce. Szliśmy lasami na azymut 50 km dalej, gdzie nas noc zastała, tam spaliśmy” – wspomina Kołtun. W Zielonej Górze eTraper przeniósł się z ul. Węgierskiej na deptak, gdzie przez lata stał się stałym punktem dla turystów i mieszkańców poszukujących solidnego sprzętu outdoorowego.

„Takie sklepy zawsze będą miały rację bytu. Rządzą sieciówki i galerie handlowe, ale te sklepy są inne, bo specjalistyczne. Liczy się też to, że potrafimy doradzić” – podkreśla właściciel.

Ostatnie dni eTrapera to okazja dla miłośników przygód

W sklepie nadal można znaleźć szeroki wybór butów trekkingowych, kurtek, bluz oraz map górskich – wszystko to po atrakcyjnych cenach aż do końca maja. To ostatnia szansa dla wszystkich planujących letnie wyprawy lub chcących uzupełnić ekwipunek o sprawdzone produkty.

Daniel Kołtun zachęca również do odkrywania uroków regionu: „Ludzie szukają na całym świecie, a w okolicach Zielonej Góry i Nowej Soli jest tyle cudownych miejsc.” Jego ulubionymi terenami są Wzgórza Dalkowskie oraz Pogórze Kaczawskie, a także mniej znane atrakcje jak opuszczony hitlerowski kompleks przemysłowy Alfreda Nobla w Nowogrodzie Bobrzańskim.

„Gdy w urzędzie chodzę w koszuli pod krawatem, brakuje mi turystycznych, oddychających ubrań” – mówi Daniel Kołtun.

Choć teraz jego życie związane jest z intensywną pracą samorządowca, pasja do aktywności fizycznej pozostaje żywa – właściciel przebiegł między innymi ultramaraton zielonogórski „Nowe Granice”, pokonując 102 kilometry.

Zamknięcie eTrapera to nie tylko koniec pewnej epoki na zielonogórskim deptaku, ale też przypomnienie o sile lokalnych inicjatyw tworzonych przez ludzi z pasją. Mieszkańcy mają jeszcze kilka tygodni na odwiedziny tego wyjątkowego miejsca i skorzystanie z oferty przygotowanej specjalnie na finał działalności sklepu.


Na podst. Urząd Miasta