Prezydent Janusz Kubicki podpisał dzisiaj umowę z zielonogórską firmą Taurus Budownictwo i Usługi na modernizację popularnego Kaczego Dołu. Mieszkańcy zyskają między innymi profesjonalny tor rowerowy, siłownię pod chmurką, ławko-huśtawki – nie tylko dla dzieci i zjeżdżalnię skarpową. - Kaczy Dół lata świetności już dawno ma za sobą i najwyższa pora, aby odzyskało dawny blask – mówi prezydent Janusz Kubicki.
Prawie każdy zielonogórzanin kojarzy Kaczy Dół na osiedlu Słonecznym z wielką górką, z której dawniej zimą można było poszaleć na sankach. Miłośnicy sportu pamiętają też rozgrywki Szóstek piłkarskich. To miejsce od dawna jednak już nie tętni życiem. Straciło na atrakcyjności, a czarna nawierzchnia obiektu wręcz zaczęła odstraszać dzieci. Nic dziwnego, że mieszkańcy postanowili odmienić Kaczy Dół, a rewitalizację wygrali w budżecie obywatelskim. To marzenie wreszcie ma szansę się spełnić.
Najwyższa pora działać!
- Kaczy Dół lata świetności już dawno ma za sobą i najwyższa pora, aby odzyskało dawny blask – mówi prezydent Janusz Kubicki. I dodaje: - To mieszkańcy zdecydowali o tym, co pojawi się w tym miejscu.
Temat od początku pilotowali radni Zielonej Razem: Filip Czeszyk i Paweł Wysocki, którzy podczas zeszłorocznych konsultacji społecznych zapytali mieszkańców, jakie atrakcje powinny pojawić się na Kaczym Dole. Młodzież postawiła na zestaw do parkouru (tor przeszkód). Wśród elementów małej architektury zwyciężyła zjeżdżalnia skarpowa. W strefie seniora najwięcej głosów zebrały ławki-huśtawki.
Radni nie ukrywają satysfakcji. – W okolicach Kaczego Dołu działa Tancbuda, gdzie odbywają się zajęcia taneczne – przypomniał F. Czeszyk. – Nie byłoby tego miejsca bez mieszkańców, którzy postarali się o to w budżecie obywatelskim. Inwestycja na Kaczym Dole to też ich zasługa.
A P. Wysocki dodaje: - Cieszę się, że w Zielonej Górze systematycznie przybywa miejsc, gdzie można spędzić aktywnie czas na powietrzu.
Zaczynają od prac rozbiórkowych
Jarosław Kopciuch z firmy Taurus podkreślał, że zadanie nie jest trudne do wykonania, choć składa się z wielu elementów. – Liczę na bezdeszczową jesień i łagodną zimę i brak budowlanych niespodzianek w ziemi – mówił J. Kopciuch. – Bo należy pamiętać, że przez kilkadziesiąt lat nikt tu nic nie robił. Zaczynamy w przyszłym tygodniu od prac rozbiórkowych. W pierwszej kolejności wykonamy tor pumptrack.
Jak informuje Monika Krajewska, zastępca dyrektora Departamentu Inwestycji Miejskich, potwierdza, że wykonawca zajmie się rozbiórką istniejącej nawierzchni bitumicznej wraz z podbudową i przy ul. Okulickiego postawi pumptrack – czyli tor rowerowy i drugi speeedrowerowy (potocznie żużel na rowerach – dop. rk.). Na mieszkańców mają czekać ławko-huśtawki, trejaż i odpoczynek na leżakach miejskich. Seniorów z pewnością ucieszy kolejna siłownia pod chmurką. W planach jest budowa sieci elektroenergetycznej oświetlającej teren i wodociągowej. Nie zabraknie monitoringu. Będą też postawione ławki i kosze na śmieci.
Dużo zieleni
Nie można nie wspomnieć o zieleni, tej ma być mnóstwo, zarówno drzew i krzewów, które jak urosną odgrodzą odnowiony Kaczy Dół od osiedla. I tak wśród nasadzeń znajdą się: złotokap (13 sztuk), śliwy wiśniowe (17 sztuk), perukowce, kasztanowce czerwone (17 sztuk), machonie i trzmieliny.
Koszt tego zadanie zamknie się w kwocie około 2 mln 18 tys. zł. Jeśli wszystko pójdzie dobrze – Kaczy Dół zostanie otwarty 1 czerwca w Dzień Dziecka.
Fot. Bartosz Mirosławski
Fot. Bartosz Mirosławski