Tata na bicyklu zebrał na rehabilitację Emilki - dziewczynka zaczyna serię zabiegów

2 min czytania
Tata na bicyklu zebrał na rehabilitację Emilki - dziewczynka zaczyna serię zabiegów

Historia o tym, jak determinacja jednego rodzica i setki drobnych wpłat otworzyły drzwi do leczenia dla czteroletniej Emilki. Z Zielonej Góry śledzono trasę, a teraz dziewczynka już wkrótce trafi na pierwszy turnus rehabilitacyjny.

  • Ojciec przemierzył Polskę na replice bicykla i zbierał każdy grosz
  • Turnus rehabilitacyjny w Budach Głogowskich i pierwsze zabiegi
  • Głos mediów i dalsza zbiórka w sieci, echa w Zielonej Górze

Ojciec przemierzył Polskę na replice bicykla i zbierał każdy grosz

Przez około miesiąc ojciec dziewczynki przemierzał kraj na niezwykłym jednośladzie — bez przerzutek, amortyzacji i tradycyjnych dętek. W sumie trasa liczyła około 2700 km, a mężczyzna postawił sobie limit 30 dni. Po drodze bicycle nie oszczędzał go mechanicznie — połamały się szprychy, zniszczyło siodełko, urwał się pedał — ale ojciec nie przerwał wyprawy. Celem była jedna rzecz: nagłośnić zbiórkę na rehabilitację córki i zebrać brakującą kwotę.

“Wpłatę na konto zbiórki od pana, który zamiatał skwer w Mielnie, gdzie pozowałem do zdjęć i opowiadałem o mojej misji. Kolejny raz okazało się, że ktoś, kto sam ma niewiele, potrafi jeszcze podzielić się z innymi. Muszę też pokłonić się strażakom z całej Polski. Gościli mnie, karmili, koili bóle i słali pieniądze na rehabilitację mojej córeczki”
— opowiada Łukasz Jęcz

Turnus rehabilitacyjny w Budach Głogowskich i pierwsze zabiegi

Rodzice Emilii musieli zebrać na cykl pobytów w specjalistycznym ośrodku blisko Rzeszowa 106 tys. zł. Cel został przekroczony z nawiązką, dzięki czemu dziewczynka wraz z mamą już w niedzielę, 26 października, rozpocznie pierwszy 12-dniowy pobyt i serię zabiegów. Terapie mają złagodzić objawy związane z rzadką mutacją z grupy RNU4ATAC — schorzeniem tak nietypowym, że wielu lekarzy może go nie znać. Rodzice podkreślają, że choroba pozostanie z Emilką przez całe życie, dlatego zapewne będą potrzebne kolejne zbiórki i dalsze turnusy.

Głos mediów i dalsza zbiórka w sieci, echa w Zielonej Górze

O wyprawie i zbiórce informowały media ogólnopolskie oraz tytuły lokalne — w tym redakcja „Czasu Zielonej Góry”. Relacje z trasy i osobiste wpisy taty na Facebooku dotarły do wielu osób, które reagowały drobnymi wpłatami i gościnnością na trasie. To dzięki takim gestom udało się przygotować pierwszy turnus.

Na portalu Siepomaga trwa jednak nadal druga, długofalowa kampania na bardzo kosztowne leki i codzienne zabiegi — próg tej zbiórki to ponad 1 mln zł, a do tej pory wpłaciło na nią niemal połowę potrzebnej kwoty ponad 9 tys. osób. Rodzina przygotowuje się na kolejne wyzwania medyczne i finansowe; pierwsze zabiegi dają nadzieję i chwilę oddechu po intensywnych miesiącach mobilizacji.

na podstawie: UM w Zielonej Górze.

Autor: krystian