Zielonogórscy policjanci ruchu drogowego po raz kolejny prowadzili kontrole prędkości kierujących poruszających się po ulicy Westerplatte, gdzie mieszkańcy zgłaszają na Krajowej Mapie Zagrożeń Bezpieczeństwa naruszenia przepisów ruchu drogowego. Za przekroczenie dozwolonej prędkości mandaty otrzymało 28 kierujących.

Zielonogórscy policjanci odpowiadając na skargi mieszkańców centrum miasta, którzy narzekają na kierujących zbyt szybko jadących samochodami czy motocyklami, po raz kolejny w miniony weekend prowadzili działania kontrolno-prewencyjne. Pod szczególnym nadzorem w godzinach wieczorowych i nocnych znalazły się ulice Wojska Polskiego i Westerplatte, na których kierujący pojazdami często przekraczają dozwoloną prędkość.

Pomimo zmiany przepisów, zaostrzenia kar oraz ryzyka utraty prawa jazdy, wciąż kierujący zdaja się o tym zapominać. Przekroczenie prędkości w obszarze zabudowanym o ponad 50 km na godzinę trudno racjonalnie wytłumaczyć, chociaż kierowcy próbują opowiadać policjantom historie o nagłych zdarzeniach losowych czy członkach rodziny w szpitalach. Czasami tłumaczą, że śpieszą się po dzieci. Niestety w tym pośpiechu zapominają, że przekraczając tak znacznie prędkość, zwłaszcza w obszarze zabudowanym, narażają nie tylko swoje życie i zdrowie, ale także innych uczestników ruchu drogowego. Dlatego też zaostrzone zostały przepisy w tym zakresie i od 2015 roku za przekroczenie dopuszczalnej prędkości o 51 km/h policjanci mają obowiązek zatrzymać prawo jazdy kierującemu, a starosta wydaje decyzję administracyjną o zatrzymaniu uprawień na 3 miesiące.

Choć utrata uprawnień do kierowania na 3 miesiące jest dużą dolegliwością, wciąż znajdują się kierujący, którzy ryzykują lekceważąc przepisy. Tak jest między innymi na dwóch głównych ulicach w centrum Zielonej Góry – Wojska Polskiego i Westerplatte, gdzie policjanci systematycznie prowadzą kontrole prędkości. W miniony weekend ukaranych zostało mandatami 28 kierujących zatrzymanych przez drogówkę za przekroczenie dozwolonej prędkości. Tym razem nikomu policjanci nie zatrzymali prawa jazdy – ale kilka dni wcześniej nieodpowiedzialny kierujący jechał w centrum miasta z prędkością 107 kilometrów na godzinę i stracił prawo jazdy na 3 miesiące.

Statystyki drogowych zdarzeń od lat pokazują, że nadmierna prędkość jest na pierwszym miejscu wśród przyczyn wypadków i kolizji drogowych. Mimo zaostrzania przepisów i coraz surowszych kar – takich jak zatrzymanie prawa jazdy – wciąż kierujący na polskich drogach przekraczają dozwoloną prędkość. Chociaż zaostrzone przepisy obowiązują już od dłuższego czasu, nie ma tygodnia żeby chociaż jeden z kierujących nie stracił uprawnienia za przekroczenie prędkości w obszarze zabudowanym o ponad 50 kilometrów na godzinę. Niestety część ukaranych w ten sposób „piratów drogowych” decyduje się na kierowanie pojazdem mimo zatrzymanych uprawnień.