Noc w Zielonej Górze nie była spokojna. Dramatyczne wydarzenia, które rozegrały się w miejscowości Stożne, zaskoczyły nawet doświadczonych funkcjonariuszy. Przemoc, zuchwała kradzież i błyskawiczna akcja policji – ten scenariusz brzmi jak fragment filmu sensacyjnego, lecz dla lokalnej społeczności stał się rzeczywistością.
- Trzej mężczyźni zaatakowali kierowcę taksówki, następnie uciekli z jego pojazdem.
- W wyniku sprawnej akcji policji, sprawcy zostali zatrzymani w ciągu kilku godzin.
- Prokurator złożył wniosek o tymczasowe aresztowanie napastników na 3 miesiące.
- Dodatkowe zarzuty dla jednego z podejrzanych za przeszłe przestępstwo.
Wspomniana noc nie zapowiadała żadnych niepokojących zdarzeń, aż do momentu, kiedy ciche ulice Stożnego stały się areną przemocy. Kierowca taksówki, który myślał, że przed nim kolejny rutynowy kurs, nagle znalazł się w sytuacji bezpośredniego zagrożenia życia. Jego napastnikami okazali się trzej młodzi mężczyźni, którzy, nie zważając na konsekwencje, postanowili rozegrać swoją wersję "prawdziwego życia", jakby czerpali inspiracje z najmroczniejszych scenariuszy kryminalnych.
Siła i determinacja zielonogórskich funkcjonariuszy okazała się kluczem do szybkiego rozwiązania tego niepokojącego wydarzenia. W kilka godzin po otrzymaniu zgłoszenia, dzięki intensywnym działaniom operacyjnym, policjantom udało się ustalić tożsamość sprawców. Następnie przystąpili do ich zatrzymania, co zakończyło się sukcesem, a trzej młodzi mężczyźni, mieszkańcy gminy Zielona Góra i powiatu krośnieńskiego, zostali postawieni w stan oskarżenia.
Jeden z napastników, 21-letni mężczyzna, okazał się być już znany organom ścigania, gdyż był poszukiwany do odbycia kary pozbawienia wolności. Dla niego, jak i dla pozostałych dwóch, prokurator przedstawił zarzuty krótkotrwałego użycia pojazdu z użyciem przemocy wobec pokrzywdzonego, co według kodeksu karnego, może skutkować wyrokiem od roku do nawet 10 lat więzienia. Dodatkowo, dla wspomnianego wcześniej 21-latka, prokurator przedstawił zarzut rozboju, za co grozi nawet do 12 lat pozbawienia wolności.
Akcja policji i decyzja sądu o tymczasowym aresztowaniu sprawców na trzy miesiące, to sygnał dla społeczności, że bezpieczeństwo mieszkańców jest priorytetem lokalnych organów ścigania. Ta sprawa, choć przerażająca, pokazuje również, że sprawiedliwość, nawet w obliczu najbardziej przerażających wydarzeń, jest w stanie szybko reagować i przywracać ład społeczny.
KMP w Zielonej Górze