Zielonogórski patrol rowerowy w składzie sierż.szt. Krzysztof Malajka i sierż. Jacek Potocki pomógł wczoraj mężczyźnie, który w centrum miasta stracił przytomność i upadł. Policjanci sprawdzili funkcje życiowe, ocucili mężczyznę i wezwali karetkę pogotowia. Poszkodowany z podejrzeniem zawału serca został zabrany do szpitala.
Niemal każdego dnia zielonogórscy policjanci mają podczas swoich patroli do czynienia z interwencjami, w których pomagają osobom w trudnych losowych sytuacjach. Często są to bardzo poważne zdarzenia, kiedy policjanci wykorzystują swoje ą wiedzę z pomocy przedmedycznej i niejednokrotnie ratują życie poszkodowanej osobie.
Wczoraj około godziny 14.00 takie działanie podjął patrol rowerowy zielonogórskiej Policji . Sierż.szt. Krzysztof Malajka i sierż. Jacek Potocki jadąc na rowerach przez Plac Kolejarza zauważyli mężczyznę, który osunął się z murku na którym siedział i upadł na ziemię. Policjanci natychmiast podbiegli do poszkodowanego, który jak się okazało stracił przytomność. Patrol wezwał na miejsce karetkę pogotowia, w czasie oczekiwania na jej przyjazd policjanci kontrolowali funkcje życiowe mężczyzny i zdołali ocucić nieprzytomnego. Załoga karetki odwiozła mężczyznę do szpitala z podejrzeniem zawału serca.
W takich działaniach, w których policjanci ratują ludzkie życie, liczy się szybkie, profesjonalne zachowanie. Każdej takiej sytuacji towarzyszą duże emocje, ale jak mówią sami policjanci, adrenalina dodaje im wtedy sił i pomaga się skoncentrować. Wprawdzie z jednej strony czują napięcie i stres, ale jednocześnie radość i satysfakcję, że zdążyli na czas i pomogli drugiemu człowiekowi. Zielonogórscy policjanci każdego dnia udowadniają, że zadania przed nimi stawiane są realizowane w 100 %.