Zielonogórscy policjanci sierżant sztabowy Gabriel Chabiniak i sierżant sztabowy Andrzej Moszko w ubiegłym tygodniu mieli bardzo trudną interwencję. Uratowali mężczyznę, który targnął się na swoje życie. Policjanci reanimowali nieprzytomnego do czasu przyjazdu karetki pogotowia.
Wielokrotnie piszemy o trudnych interwencjach w których uczestniczą zielonogórscy policjanci. Najbardziej stresujące sytuacje to te kiedy zagrożone jest ludzkie życie. W ubiegłym tygodniu sierżant sztabowy Gabriel Chabiniak i sierżant sztabowy Andrzej Moszko opanowali swój stres i reanimowali nieprzytomnego mężczyznę, który targnął się na swoje życie.
Policjanci po otrzymaniu polecenia Dyżurnego Komendy Miejskiej Policji używając sygnałów świetlnych i dźwiękowych pojechali na jedno z zielonogórskich osiedli mieszkaniowych skąd było zgłoszenie o próbie samobójczej młodego mężczyzny.
W mieszkaniu zastali kobietę, która rozpaczając podjęła już akcję reanimacyjną. Policjanci – jak wszyscy mundurowi – przeszkoleni w udzielaniu pomocy przedmedycznej przejęli reanimację od roztrzęsionej partnerki mężczyzny. Prowadzili ratujące życie procedury do czasu przyjazdu załogi ratownictwa medycznego. Mężczyzna został odwieziony do zielonogórskiego szpitala.
Policjanci każdego dnia na swojej służbie spełniają przyrzeczenie składane podczas policyjnego ślubowania. Słowa policyjnej roty: "Ja, obywatel Rzeczypospolitej Polskiej, świadom podejmowanych obowiązków policjanta, ślubuję: służyć wiernie Narodowi, chronić ustanowiony Konstytucją Rzeczypospolitej Polskiej porządek prawny, strzec bezpieczeństwa Państwa i jego obywateli, nawet z narażeniem życia….” dla policjantów to nie tylko deklaracja – to codzienna żmudna praca i pomoc obywatelom w trudnych sytuacjach życiowych – czasem w bardzo tragicznych okolicznościach.