Dzięki współpracy zielonogórskich policjantów z funkcjonariuszami Straży Granicznej możliwe było aresztowanie 20-latka, który podróżował skradzionym kamperem. Mężczyzna usłyszał zarzut paserstwa. Kamper został zabezpieczony na policyjnym parkingu i wkrótce trafi do właściciela.
Funkcjonariusze Straży Granicznej zatrzymali do kontroli drogowej kierującego citroenem Jumperem typu kamper na niemieckich numerach rejestracyjnych. Podczas kontroli okazało się, że kierujący nim 20-latek nie ma przy sobie żadnych dokumentów, a w stacyjce zamiast kluczyka tkwi śrubokręt. Funkcjonariusze Straży Granicznej powiadomili o całej sytuacji Policję.
Zielonogórscy policjanci przesłuchali zatrzymanego mężczyznę i ustalili, że działał on wspólnie z inną osobą, która przekazała mu skradziony pojazd. 20-latek miał go ukryć. Wartość skradzionego kampera to co najmniej 220 tysięcy złotych. Młody mężczyzna usłyszał zarzut paserstwa mienia znacznej wartości, za co według kodeksu karnego grozi kara od roku do nawet 10 lat pozbawienia wolności.
Prokurator Prokuratury Rejonowej w Zielonej Górze wystąpił do sądu z wnioskiem o aresztowanie 20-latka. Sąd Rejonowy w Zielonej Górze zdecydował o jego aresztowaniu na 3 miesiące. Odzyskany kamper zostanie wkrótce zwrócony właścicielowi.