Cofnięty herb ratusza w Zielonej Górze - skucie symbolu, powrót winorośli

Przez dekady nad głównym wejściem ratusza wisiał herb otoczony winoroślą, belami sukna i rogiem obfitości. W 1967 r. symbole gospodarcze Grünbergu zostały usunięte z politycznych powodów, a dopiero w 1989 r. pojawiła się nowa realizacja rzeźbiarska. To historia o pamięci miasta i o tym, co warto przypominać.
- Zobacz Zielonej Góry ratusz i jego herby
- Przypomnijmy winiarskie i włókiennicze źródła miasta
- Dołącz do rozmowy o pamięci zabytków i miejskim dziedzictwie
Zobacz Zielonej Góry ratusz i jego herby
Fronton ratusza od początku XIX wieku opowiadał o tym, co napędzało miasto - włókiennictwie i winiarstwie. Na tympanonie obok muru miejskiego umieszczono belę sukna, róg obfitości i kiście winogron. W 1967 roku, podczas remontu elewacji, dawny herb Grünbergu z tych elementów został skuty na polecenie ówczesnych władz miejskich. Interwencje konserwatorskie nie zmieniły decyzji - jak wspominał Stanisław Kowalski:
– I silnym przekonaniem Gniewka, że nie będziemy zachowywać jakichś niemieckich herbów. Trzeba skuć i tyle
Stanisław Kowalski
Przez kolejne dwie dekady miejsce to świeciło pustką aż do remontu 1989 roku, kiedy to Witold Cichacz stworzył nowy herb i ornamentykę sztukatorską. Przez lata zachowały się fotografie i krótkie filmy dokumentujące oryginalny wygląd - m.in. zdjęcia Jana Bułhaka w zbiorach Muzeum Fotografii w Krakowie oraz film z 1933 roku przechowywany w Bundesarchiv, na którym ratusz i herb są dobrze widoczne.
Przypomnijmy winiarskie i włókiennicze źródła miasta
Gospodarczy profil Zielonej Góry był opisywany już na początku XIX wieku. John Quincy Adams, który odwiedził miasto w 1800 roku, zapisał:
„Zielona Góra ma około siedmiu tysięcy mieszkańców, którzy czerpią swoje utrzymanie z dwóch źródeł: z tkania sukna i z uprawy winorośli”
John Quincy Adams
To połączenie przemysłu tekstylnego i tradycji winiarskiej stało się ikonografią miasta, o czym pisał też berliński reporter Erich Köhrer w 1924 roku:
„O panowanie nad Zieloną Górą walczą dwa duchy: nieco ociężały duch przemysłu tekstylnego i lekko uskrzydlony duch alkoholu, który złośliwi lub słabowici ludzie lubią nazywać diabłem. (…) Te dwa duchy połączone są ze sobą w przyjazny sposób: jedna połowa jest ciężka, wypełniona belami sukna, druga – winogronami wyrastającymi z rogu obfitości.”
Erich Köhrer
Winobranie i związana z nim obecność winiarstwa na rynku miejskim sprawiły, że motywy winoronśli miały także funkcję identyfikacyjną i turystyczną. Współczesne rekonstrukcje i archiwalia potwierdzają, że elementy te nie były jedynie dekoracją, lecz częścią miejskiej tożsamości.
Dołącz do rozmowy o pamięci zabytków i miejskim dziedzictwie
Historia skucia herbu to przykład decyzji administracyjnej, która zmieniła obraz przestrzeni miejskiej. Wspomnienia, zdjęcia i filmy trafiają do muzeów i archiwów - warto z nich korzystać, by rozmawiać o tym, co przywracać i w jaki sposób. Przywrócony w 1989 roku herb autorstwa Witolda Cichacza wrócił na fronton ratusza, co opisywała m.in. Gazeta Lubuska podczas remontu budynku. Książka „Winiarskie akcenty w architekturze Zielonej Góry”, wydana przez Tomasza Kowalskiego, dokumentuje tę historię i przypomina nazwiska uczestników wydarzeń, jak Kazimierz Gniewek czy wykonawca remontu Kazimierz R
na podstawie: UM w Zielonej Górze.
Autor: krystian