Piotr Protasiewicz odchodzi z Falubazu Zielona Góra - koniec trzeciej drogi

2 min czytania
Piotr Protasiewicz odchodzi z Falubazu Zielona Góra - koniec trzeciej drogi

Piotr Protasiewicz po trzech latach jako dyrektor sportowy i menedżer Falubazu pożegnał się za pośrednictwem Facebooka. Klub kończy sezon na piątym miejscu, a poszukiwania następcy trwają.

  • Zielona Góra żegna jednego z symboli klubu
  • Zarządzaj klubem - rozmowy i napięcia w tle
  • Protasiewicz wraca do wspomnień i nowych wyzwań

Zielona Góra żegna jednego z symboli klubu

Po ostatnim wpisie na Facebooku współpraca między Piotrem Protasiewiczem a Falubazem dobiegła końca przedwcześnie — kontrakt miał obowiązywać do 2026 r. Drużyna pod jego opieką wróciła do PGE Ekstraligi, wygrała wszystkie mecze zaplecza w 2023 r., a w 2024 r. zajęła szóste miejsce w elicie. W tym sezonie celem była czwórka, ale słabszy początek sprawił, że zespół walczył w dolnej części tabeli i ostatecznie zamknął sezon zwycięskim dwumeczem w play-down, co dało piąte miejsce.

“Chciałbym serdecznie podziękować wszystkim osobom, które były ze mną podczas tej drogi – niestety niedokończonej. Falubaz to klub, któremu zawsze będę kibicował i życzę powodzenia. Przez trzy lata pracy udało się wspólnie zbudować silną drużynę i stabilny pion sportowy”
Piotr Protasiewicz, wpis na Facebooku

Zarządzaj klubem - rozmowy i napięcia w tle

Odejście Protasiewicza wywołało reakcje kibiców, którzy sugerowali brak porozumienia między nim a prezesem Adamem Golińskim. Klub odpowiada spokojnie, podkreślając, że decyzja ma charakter organizacyjny. Prezes ZKŻ SSA wskazał na różnice w spojrzeniu na zarządzanie.

“Dla mnie to nie jest osobista sprawa. Mówimy o zarządzaniu klubem i drużyną. Może na to mieliśmy inne spojrzenia”
Adam Goliński, prezes ZKŻ SSA

Trwają już poszukiwania następcy na stanowisku dyrektora sportowego i menedżera. To kluczowy ruch, bo stabilność pionu sportowego była jednym z osiągnięć ostatnich trzech lat.

Protasiewicz wraca do wspomnień i nowych wyzwań

Dla miasta i kibiców odejście symbolizuje zamknięcie pewnego rozdziału. Protasiewicz spędził 20 sezonów jako zawodnik w Zielonej Górze, by później przez trzy lata kierować pracą klubu od strony organizacyjnej. Sam mówił kiedyś o chęci odejścia ze sceny sportowej, ale też o woli pozostawienia po sobie czegoś trwałego.

“Schodzę ze świecznika, ale chciałbym dla klubu dać coś od siebie”
Piotr Protasiewicz, wypowiedź sprzed prawie trzech lat

W mediach pojawiają się też spekulacje łączące Protasiewicza z powrotem do Wrocławia — miasta, w którym w latach 1995-1996 reprezentował Spartę. Jeśli potwierdzą się takie plany, jego droga zatoczy koło. Dla Falubazu to moment przejściowy — klub musi szybko znaleźć osobę, która utrzyma osiągnięty poziom i pociągnie zespół dalej.

(mk)

na podstawie: UM w Zielonej Górze.

Autor: krystian