Jak seniorzy w Zielonej Górze wstają z kanapy i wracają do ruchu

2 min czytania
Jak seniorzy w Zielonej Górze wstają z kanapy i wracają do ruchu

W hali przy MOSiR na ul. Urszuli co tydzień zbierają się osoby 50+, które zamieniły wygodę kanapy na zajęcia ruchowe. W Zielonej Górze nie chodzi tylko o gimnastykę — to próba odzyskania niezależności, lepszej kondycji i radości z codziennych aktywności. Zajęcia prowadzi doświadczona instruktorka, a uczestnicy mówią wprost: warto poświęcić czas na ruch.

  • Ruch jako inwestycja w sprawność
  • Zajęcia 50+ w MOSiR przy ul. Urszuli

Ruch jako inwestycja w sprawność

Na zajęcia trafiają osoby, które mają konkretny cel: nie chcieć być ciężarem dla innych, móc chodzić po górach albo swobodnie dźwigać zakupy. Tak dobrze podsumowuje motywacje prowadząca, Dorota Wawrzyniak, która od trzydziestu lat pracuje z różnymi grupami wiekowymi. Zauważa, że dziś coraz częściej to seniorzy organizują swoje sekcje i przychodzą ze świadomością, dlaczego warto ćwiczyć.

“Oni wiedzą, po co przychodzą, są świadomi, cierpliwi, doceniają każdy postęp i traktują aktywność jako inwestycję w codzienną sprawność”
Dorota Wawrzyniak

Prowadząca podkreśla, że granice często tkwią bardziej w głowie niż w metryce — w jej grupie są osoby, które po siedemdziesiątce i osiemdziesiątce poruszają się z imponującą sprawnością. To nie przesada — regularne ćwiczenia mogą wydłużyć okres samodzielności i poprawić komfort życia.

Zajęcia 50+ w MOSiR przy ul. Urszuli

W Zielonogórskim MOSiR działają specjalne zajęcia w formule 50+. Spotkania odbywają się we wtorki i czwartki (godz. 19:30 i 20:00) w hali przy ul. Urszuli. Dla posiadaczy karty Zgrani Zielonogórzanie 50+ miesięczny karnet kosztuje 70 zł.

Program jest urozmaicony: elementy pilatesu, trening funkcjonalny z wykorzystaniem masy własnego ciała oraz lekkie obciążenia. Instruktorka stawia na naukę prawidłowej techniki, rozciąganie i regenerację, bo to one zmniejszają ryzyko kontuzji i pozwalają utrzymać efekt treningu na dłużej. Wawrzyniak przypomina też, że przed rozpoczęciem bardziej intensywnych zajęć warto skonsultować się z lekarzem.

“Chcę żyć jak najdłużej — pod warunkiem, że będę sprawna i nie będę dla nikogo ciężarem”
— słowa powtarzane przez instruktorkę, zaczerpnięte z rodzinnej refleksji, która inspiruje jej podejście do pracy z seniorami

Najprostszy start? Wyjść z domu i zacząć chodzić. Instruktorka zachęca, by zamiast od razu biec na siłownię, najpierw zwiększać dystanse marszu i tempo spacerów, a potem — jeśli ktoś woli ćwiczyć w grupie — zapisać się na zajęcia dla początkujących lub skorzystać z trenera personalnego, który nauczy techniki.

Ćwiczenia nie muszą być skomplikowane ani drogie. Czasem wystarczy decyzja, by zrobić kilka kroków więcej każdego dnia — a to często pierwszy krok do dłuższej sprawności i lepszego samopoczucia.

na podstawie: UM Zielona Góra.

Autor: krystian