Taksówka ruszyła sama spod dworca i wjechała na ulicę Dworcową

Samochód przewozowy cofnął się spod dworca, przejechał przez wysepkę i wbił się na pas zieleni, zatrzymując się na skarpie. Kierująca wypadła z pojazdu po wyrwaniu drzwi przez uderzenie w latarnię; nikt nie odniósł obrażeń.
W piątek, 24 października, kierująca taksówką zatrzymała pojazd pod dworcem PKP, wysadziła pasażera i na chwilę opuściła samochód. Auto niespodziewanie ruszyło do tyłu, wjechało na ulicę Dworcową, przejechało przez wysepkę rozdzielającą pasy ruchu, a następnie wjechało na pas zieleni i zatrzymało się na skarpie.
Kierująca powróciła do pojazdu i próbowała odzyskać nad nim kontrolę. W trakcie interwencji przez pomyłkę wcisnęła pedał gazu, samochód gwałtownie przyspieszył i zatrzymał się dopiero na poboczu. W wyniku uderzenia o latarnię wyrwane zostały drzwi od strony kierowcy, a kobieta wypadła z auta. W zdarzeniu nikt nie ucierpiał.
Po zdarzeniu kierująca popełniła dalsze wykroczenia - przejechała ulicą Dworcową pod prąd, a następnie zjeżdżając z niej przejechała wzdłuż po przejściu dla pieszych. W ustaleniu przebiegu i okoliczności zdarzenia pomógł monitoring miejski.
Policjanci z Komendy Miejskiej Policji w Zielonej Górze przeanalizowali nagranie i ukarali kierującą za nieopanowanie pojazdu oraz za jazdę wzdłuż po przejściu dla pieszych. Łączna wysokość mandatu wyniosła 4500 złotych.
Policja przypomniała o konieczności prawidłowego zabezpieczania pojazdu przed samoczynnym ruszeniem, nawet jeśli kierowca opuszcza go tylko na krótko.
na podstawie: KMP w Zielonej Górze.
Autor: krystian

