Zielonogórscy policjanci ruchu drogowego zatrzymali w ubiegły weekend kierującego, który nie zatrzymał się do kontroli drogowej. Okazało się, że to 15-latek, który bez wiedzy rodziców wziął kluczyki od samochodu i zabrał na przejażdżkę swojego kolegę. Na widok policjantów wystraszył się i zaczął uciekać. Nie opanował jednak pojazdu i samochód wpadł do przydrożnego rowu. Decyzję w sprawie 15-latka podejmie sędzia rodzinny.

Zielonogórscy policjanci ruchu drogowego podczas patrolu pełnionego na terenie Sulechowa w ubiegły weekend kontrolowali prędkość pojazdów w miejscu gdzie obowiązuje ograniczenie prędkości do 50 km/h. W pewnej chwili zauważyli samochód osobowy, który jechał z prędkością 88 km/h. Policjant wydał kierującemu pojazdem sygnał do zatrzymania się, jednak samochód przejechał obok patrolu i nie zatrzymując się odjechał. Policjanci ruszyli w pościg i już po kilkuset metrach odnaleźli ten samochód w rowie obok drogi. Okazało się, że samochód wpadł w poślizg i zjechał na pobocze.

Za kierownicą samochodu siedział 15-latek, a obok na siedzeniu pasażera jego 14-letni kolega. Policjanci wezwali karetkę Pogotowia Ratunkowego, na szczęście nastolatki nie odnieśli żadnych obrażeń. Na miejsce wezwani zostali także rodzice obu chłopców. Policjanci sporządzili dokumentację kolizji drogowej oraz popełnionych przez 15-latka czynów zabronionych (przestępstwo niezatrzymania się do kontroli drogowej oraz wykroczenia drogowe). Materiały w tej sprawie zostaną przekazane do Wydziału Rodzinnego i Nieletnich Sądu Rejonowego w Świebodzinie.