Szwed Jonathan Gharbi na Winobraniu w Zielonej Górze Co go zaskoczyło

3 min czytania
Szwed Jonathan Gharbi na Winobraniu w Zielonej Górze Co go zaskoczyło

Szwedzki bloger odwiedził Winobranie, degustował w Sali Szeptów, płynął galarem z Cigacic i chwalił małe piekarnie. Mówi o sile wydarzenia, młodych winnicach i prostych zmianach, które ułatwiłyby pobyt obcokrajowcom.

  • Zobacz jak Zielona Góra tętni podczas Winobrania
  • Poznaj winnice i smaki Łazy oraz okolic
  • Sprawdź co warto poprawić dla gości z zagranicy

Zobacz jak Zielona Góra tętni podczas Winobrania

Tłumy na deptaku, kolorowy korowód i energetyczna atmosfera – tak Jonathan Gharbi opisał swój pierwszy kontakt z Winobraniem. Przyjechał sprawdzić na własne oczy, czy miasto zasługuje na miano polskiej stolicy wina. Szwedzki bloger odwiedził miejsca wydarzeń, uczestniczył w degustacji komentowanej w Sali Szeptów i zwiedzał miasteczko winiarskie przy ratuszu. Wrażenie zrobiły na nim zarówno imprezowe atrakcje, jak i codzienne smaki ulicy.

„Uroczo. Mimo że nie byłem tu długo, na własnych nogach zrobiłem dziesiątki tysięcy kroków. To takie spore miasto w pigułce – jest tu wszystko, czego potrzeba: sklepy, bary, przeróżne restauracje i czarująca starówka. Moją uwagę przykuły szczególnie małe piekarnie. Macie tu naprawdę smaczne pieczywo. Wybór jest niesamowity.”
— Jonathan Gharbi

Gharbi podkreśla, że Winobranie to nie tylko wina, lecz także jedzenie i atmosfera – elementy, które dla wielu turystów decydują o atrakcyjności festiwalu.

Poznaj winnice i smaki Łazy oraz okolic

Winnica Ingrid w Łazie była jednym z punktów programu. Dla blogera to rodzinne miejsce pełne „świeżej energii”, charakterystycznej dla młodych producentów. Docenił autentyczność i zapał właścicieli, równocześnie zauważając, że część winnic jest jeszcze na etapie rozwoju i potrzebuje czasu, by osiągnąć pełen potencjał.

„Macie kilka naprawdę dobrych winnic, ale jest też sporo nowych, które potrzebują jeszcze kilku lat, by rozwinąć swoje skrzydła. To proces, który idzie w parze z lokalnymi preferencjami smakowymi.”
— Jonathan Gharbi

Szwed zauważa także preferencje smakowe mieszkańców regionu: białe wina, często z odmian takich jak Solaris, Chardonnay czy Johanniter, cieszą się największym zainteresowaniem. Dla turystów ważna jest praktyczna informacja o winach i wyraźne oznaczenia przy stoiskach degustacyjnych.

Sprawdź co warto poprawić dla gości z zagranicy

Gharbi chwalił rejs galarem z Cigacic jako udane połączenie enoturystyki i turystyki wodnej, a równocześnie wskazał proste rozwiązania, które uczyniłyby Zieloną Górę bardziej przyjazną dla obcokrajowców. Brak informacji w językach obcych – angielskim, niemieckim czy francuskim – utrudniał mu orientację podczas Winobrania.

„Z perspektywy obcokrajowca muszę przyznać, że brakowało mi informacji i oznaczeń po angielsku, niemiecku czy francusku.”
— Jonathan Gharbi

Jego doświadczenia to jednocześnie rekomendacja: jeśli organizatorzy i właściciele winnic zadbają o proste, wielojęzyczne oznakowanie i materiały informacyjne, impreza zyska na dostępności i zacznie przyciągać jeszcze więcej gości z zagranicy. Gharbi poleca Winobranie jako wydarzenie warte odwiedzenia – „nie tylko ze względu na wina, ale także na jedzenie i świetną atmosferę” – i przewiduje, że festiwal będzie się dalej rozwijać wraz z rosnącym zainteresowaniem polską kulturą winiarską.

na podstawie: UM Zielona Góra.

Autor: krystian