Zielonogórscy policjanci przedstawili zarzuty włamywaczowi zatrzymanemu na gorącym uczynku, gdy z domu jednorodzinnego wynosił skradzione artykuły spożywcze i papierosy. Mężczyźnie nie przeszkodziła nawet obecność domowników śpiących na piętrze.

Do zdarzenia doszło w nocy 20 maja w jednej z dzielnic Zielona Góra – Nowe Miasto. Wtedy to śpiącą na piętrze młodą kobietę obudziły hałasy dochodzące z kuchni znajdującej się na parterze budynku. Podejrzewając, że w domu jest ktoś obcy obudziła ojca i razem z nim zeszła na dół. Ku zaskoczeniu domowników w kuchni znajdował się nieznany im mężczyzna, który pakował do torby żywność z lodówki, między innymi zamrożone piersi z kurczaka.

Reakcja właściciela domu była błyskawiczna – chwycił włamywacza i powiadomił policję. Po przybyciu na miejsce policjantów okazało się, że amator piersi z kurczaka jest doskonale znany policjantom z innych podobnych sytuacji i był już wcześniej notowany za takie czyny. Mężczyzna ten dwa tygodnie wcześniej włamał się do przedszkola znajdującego się dosłownie kilka ulic dalej. Jak ustalili na miejscu policjanci, 42-letni włamywacz zdążył już wcześniej wynieść kilka cennych przedmiotów, które pozostawił w ogrodzie przed domem, prawdopodobnie po to, żeby zabrać je gdy już się „obłowi”.

42-latek trafił na przesłuchanie. Usłyszał zarzut kradzieży z włamaniem, za które to przestępstwo kodeks karny przewiduje karę od roku do nawet 10 lat pozbawienia wolności.