Czesław Grabowski o emeryturze jak nowym początku i codziennych rytuałach

Jak wygląda życie po 35 latach na czele filharmonii? Profesor Czesław Grabowski zdradza, jak odnaleźć się w nowym rozdziale życia i cieszyć się każdym dniem.
- Filharmonia Zielonogórska i niezwykła historia jej dyrektora
- Emerytura pełna pasji i nowych wyzwań w Zielonej Górze
Filharmonia Zielonogórska i niezwykła historia jej dyrektora
Czesław Grabowski to postać, która przez dekady była nieodłącznym elementem kulturalnego krajobrazu Zielonej Góry. Urodzony w 1946 roku w Sosnowcu, swoją muzyczną drogę rozpoczął na Śląsku, gdzie zdobywał doświadczenie jako pianista i pedagog. Jednak to właśnie w stolicy województwa lubuskiego związał się na długie lata – aż 35 lat kierował Filharmonią Zielonogórską, rozwijając ją i realizując liczne ambitne projekty.
Decyzja o przeprowadzce do Zielonej Góry zapadła w 1986 roku. Jak sam wspomina, miasto urzekło go swoim spokojem, bliskością natury oraz przyjazną atmosferą. To właśnie tutaj mógł realizować swoje marzenia i rozwijać pasję do muzyki na najwyższym poziomie.
Emerytura pełna pasji i nowych wyzwań w Zielonej Górze
Choć trudno uwierzyć, że ktoś tak aktywny jak profesor Grabowski mógłby nagle zwolnić tempo, emerytura okazała się dla niego czasem pełnym nowych możliwości. Dzień zaczyna od stałego rytuału – śniadania o siódmej rano, a potem chwili relaksu przed rozpoczęciem kolejnych aktywności. Jego życie toczy się teraz wokół spotkań z przyjaciółmi, spacerów i muzyki.
Profesor należy do tajemniczego klubu spotykającego się co czwartek w centrum miasta, gdzie dyskusje bywają gorące, ale zawsze pełne humoru i ciekawych spostrzeżeń. Poza tym nadrabia literackie zaległości – obecnie pochłania dzieła Wiesława Myśliwskiego, a w planach ma powrót do klasyki literatury europejskiej.
Codzienne spacery to dla niego nie tylko forma ruchu, ale także czas na refleksję i kontakt z naturą. Ulubione miejsca to lasy za miastem oraz działka letniskowa niedaleko Świdnicy. Nie brakuje też regularnych wyjazdów nad Morze Bałtyckie do Międzyzdrojów – zarówno latem, jak i zimą.
„Żeby być szczęśliwym emerytem, trzeba być zdrowym emerytem” – podkreśla prof. Czesław Grabowski.
Profesor zachęca osoby w wieku około 50 lat do świadomego przygotowania się do zmiany życiowego etapu. Według niego ważne jest nie tylko dbanie o kondycję fizyczną, ale również pielęgnowanie relacji z bliskimi oraz otwartość na nowe wyzwania. Emerytura to czas na „wymyślenie siebie na nowo”, a nie zamknięcie się w czterech ścianach.
Mimo zakończenia pracy na stanowisku dyrektora filharmonii, profesor nie porzucił całkowicie muzyki. W tym roku zaplanował pięć koncertów symfonicznych oraz współorganizuje Festiwal Ogrody Kultury w Zatoniu razem z Jarosławem Skorulskim z Urzędu Miasta. Przez pewien czas pełnił także funkcję przewodniczącego zielonogórskiej rady seniorów, gdzie pomagał mieszkańcom rozwiązywać ich codzienne problemy.
Teraz jednak nadszedł czas na więcej spokoju i chwil dla siebie – a te najchętniej spędza podczas długich spacerów po zielonych zakątkach Zielonej Góry.
UM Zielona Góra
Autor: krystian