Kasztanowce w zielonogórskich parkach - jak miasto radzi sobie ze szrotówkiem

W parkach Zielonej Góry znów słychać chrzęst zbieranych kasztanów i widać dłonie dzieci przygarniające gładkie okrągłe nasiona. Drzewa, które kilka lat temu wyglądały na przedwczesną jesień, stopniowo odzyskują siły dzięki prostym, miejskim zabiegom. Rozmowa z miejskim ogrodnikiem ujawnia, co naprawdę pomaga i czego oczekują od mieszkańców.
- W Zielonej Górze kasztanowce i walka z szrotówkiem
- Wyjaśnienia miejskiego ogrodnika
- Gatunki, nasiona i nieoczekiwane zalety
W Zielonej Górze kasztanowce i walka z szrotówkiem
W ostatnich latach zielonogórskie kasztanowce zmagały się z intensywnym atakiem szrotówka i innymi owadami. Liście brązowiały już w lipcu i drzewa traciły wygląd typowy dla wiosny. Rozwiązania, które stosuje miasto, są proste, ale wymagają konsekwencji: zbieranie liści i utylizacja porzuconych resztek zmniejszają liczebność szkodników w kolejnych sezonach. Dodatkowo w parkach pojawiają się pułapki feromonowe - element codziennego wyposażenia drzew miejskich.
“Wydawało się kilka lat temu, że kasztanowce wykończy szrotówek i inne owady. Szrotówek już niestraszny?”
- Artur Łukasiewicz
Wyjaśnienia miejskiego ogrodnika
Rozmowa z Moniką Drozdek, miejską ogrodnik, pokazuje, że działania miasta idą dwutorowo: mechaniczne porządki i biologiczne wsparcie.
“Rzeczywiście, kilka lat temu sytuacja była zła. Liście brązowiały już w lipcu, a drzewa wyglądały jakby nadeszła jesień. Najprostszym sposobem ograniczenia liczby szkodników jest zgrabienie, zebranie i utylizacja liści. W mieście stosuje się także pułapki feromonowe – żółte opaski lepowe lub białe domki-pułapki. Nie należy ich zdejmować. Naturalnym wrogiem szrotówka są sikorki, które chętnie wyjadają jego larwy.”
- Monika Drozdek
Ogrodnik podkreśla, że pułapki trzeba pozostawić na miejscu i nie interferować z nimi. Do pomocy w ochronie drzew zaprasza nie tylko pracowników ZGK - oczyszczanie i obsługa drzew to także prośba o uwagę kierowaną do spacerowiczów i właścicieli posesji przyległych do parków.
Gatunki, nasiona i nieoczekiwane zalety
Wśród kasztanowców dominują w mieście trzy odmiany. Najczęściej spotykany jest kasztanowiec biały - znany z charakterystycznych kwiatów, które w Zielonej Górze kwitną coraz wcześniej z powodu ocieplenia. Rzadziej występują kasztanowiec czerwony i kasztanowiec żółty - różnią się one kolorem kwiatów i wyglądem owoców: biały ma gęsto najeżone kolce, czerwony posiada szorstką skórkę z nielicznymi kolcami, a żółty jest gładki. W praktyce nasiona wszystkich tych drzew są równie efektowne i często zbierane przez spacerowiczów.
To, co mieszkańcy najczęściej obserwują w parkach, to również rozdźwięk między kasztanowcem a kasztanem jadalnym.
“Poza podobieństwem nasion - niewiele. To całkiem inne drzewa. Kasztanowiec biały ma niejadalne, gorzkie nasiona, a kasztan jadalny - te znane z południa Europy, z których robi się pieczone kasztany. W sklepach ze zdrową żywnością można dostać mąkę z kasztanów, odpowiednią dla osób nietolerujących glutenu. W niektórych miejscach w Zielonej Górze można jeszcze zobaczyć stare okazy kasztanów jadalnych.”
- Monika Drozdek
Poza wartością estetyczną kasztany mają praktyczne zalety: ich gładkie nasiona działają uspokajająco w dłoni, a z nasion kasztanowca pozyskuje się escynę używaną w lekach na krążenie i w kosmetykach. Niemniej, kasztanowiec biały jest bardziej wrażliwy na suszę niż wiele innych drzew miejskich i potrzebuje miejsc z wilgotniejszą, żyzną glebą - a takich miejsc w zabudowie jest niewiele. Dlatego stan drzew zależy od systematycznej pielęgnacji i zaangażowania mieszkańców, którzy mogą pomagać najprostszymi czynnościami - zbieraniem liści i szanowaniem urządzeń ochronnych umieszczonych na pniach.
na podstawie: UM w Zielonej Górze.
Autor: krystian