Wigilijna mozaika w Zielonej Górze - Kresowe smaki i zachodnie ozdoby przy jednym stole

W Zielonej Górze świąteczny stół wygląda jak mapa rodzinnych historii - jedno nakrycie, wiele opowieści. Mieszkańcy łączą wigilijne przepisy i zwyczaje przywiezione przez przesiedleńców z różnych stron Polski i Europy. W powietrzu miesza się zapach barszczu z nutą maku, a choinki bywają równie różnorodne jak rodzinne wspomnienia.
- Jak ukształtowały się wigilijne zwyczaje w Zielonej Górze
- Muzeum Etnograficzne w Ochli opowiada o choinkach i ozdobach
Jak ukształtowały się wigilijne zwyczaje w Zielonej Górze
Po zakończeniu II wojny światowej i przesiedleniach regionu - po roku 1945 - do naszego województwa trafiły rodziny z Kresów Wschodnich, Małopolski, Wielkopolski, Śląska i centralnej Polski. Ta mieszanka sprawiła, że współczesna Wigilia w wielu domach ma charakter mozaikowy: obok klasycznego barszczu z uszkami i smażonego karpia pojawiają się potrawy takie jak kutia, kisiel owsiany, kluski z makiem czy makiełki.
W dawnych kresowych tradycjach obrzędy przy stole bywały bardziej uroczyste i sakralne. Dzielenie się opłatkiem miało czasem formę oficjalnego błogosławienia z modlitwą i fragmentem Pisma Świętego. Bywało też, że używano dwóch rodzajów opłatka - białego dla ludzi i kolorowego dla zwierząt. Dziś te praktyki uległy uproszczeniu: gest życzeń często składa jedna osoba z rodziny, a puste nakrycie tłumaczy się zwykle jako wyraz gotowości do przyjęcia wędrowca lub samotnej osoby.
“Kresowianie przywieźli ze sobą zwyczaj wieszania aniołków, ozdób ze słomy. Z Małopolski mogły napłynąć dekoracje z jabłek, suszonych owoców, cukierków” - mówi Marzena Górska.
Muzeum Etnograficzne w Ochli opowiada o choinkach i ozdobach
Eksponaty i badania zgromadzone przez Muzeum Etnograficzne w Ochli pokazują, że świąteczne dekoracje również odzwierciedlają różnorodność regionu. Do tradycyjnych bombek dołączyły ręcznie malowane ozdoby, szydełkowe dekoracje, suszone owoce i papierowe przybrania. Popularne są zarówno klasyczne stojące drzewka, zapożyczone od zachodnich sąsiadów, jak i podłaźniki - czyli gałązki zawieszane pod sufitem, zwyczaj znany ze wschodnich terenów.
Ta mieszanka estetyk i symboli daje dziś w Zielonej Górze choinki, które opowiadają historię rodzin: od fabrycznych bombek po domowe aniołki i słomiane dekoracje. W efekcie dekorowanie świątecznego drzewka bywa rytuałem, w którym spotykają się różne pokolenia i ich zwyczaje.
W wielu domach zachowały się konkretne praktyki, które warto pielęgnować - od pozostawienia pustego nakrycia po przygotowanie potraw z receptur przekazywanych przez rodziców i dziadków. To nie tylko estetyka, ale też pamięć o przeszłości regionu.
Dla mieszkańców Zielonej Góry praktyczna wskazówka na święta - połączyć kilka tradycji przy jednym stole: jedno nakrycie dla wędrowca, obok barszczu postna potrawa kresowa, a na choince i w domu ozdoby zarówno sklepowe, jak i te robione ręcznie. Dzięki temu każdy stół może stać się nośnikiem rodzinnej historii i gościnności.
na podstawie: Zielona Góra Urząd Miasta.
Autor: krystian


