Jak harcerstwo pomaga młodym - rozmowa z podharcmistrzynią z Zielonej Góry

Na zbiórce 6‑latków w lesie łatwo zapomnieć o ekranach telefonów, a wieczorne ognisko potrafi zbudować przyjaźnie na lata. W Zielonej Górze harcerstwo przeżywa swoje odrodzenie – przychodzi na nie coraz więcej dzieci i nastolatków, ale organizatorzy biją na alarm z powodu braków kadrowych i przestrzeni. Podharcmistrzyni i dyrektor Departamentu Rozwoju Miasta, Małgorzata Maśko‑Horyza, opowiada o tym, co daje młodym przynależność do drużyny i jakie są dziś największe wyzwania.
- Jak działa 8. Gromada Zuchowa “Przyjaciele” - szkoła życia dla najmłodszych
- Harcerstwo w Zielonej Górze - problemy kadrowe i ciasnota w siedzibie
- Co to oznacza dla rodziców i osób, które chciałyby pomóc
Jak działa 8. Gromada Zuchowa “Przyjaciele” - szkoła życia dla najmłodszych
Dla sześciolatków harcerstwo to przede wszystkim praktyka - noc pod namiotem, mycie naczyń, samodzielne pakowanie plecaka. Małgorzata Maśko‑Horyza prowadzi 8. Gromadę Zuchową “Przyjaciele” w Hufcu ZHP Zielona Góra i podkreśla, że dzieci przychodzą tu po relacje i umiejętności, których brakuje w codziennym życiu online. Na obozach i wyjazdach obowiązuje ograniczony dostęp do smartfonów, co ma służyć “cyfrowej odtrutce” i nauce radzenia sobie bez rodziców.
“W harcerstwie nie ma mowy o samotności” - mówi Małgorzata Maśko‑Horyza.
Harcerze uczą się mapy miasta, korzystania z komunikacji miejskiej, topografii terenu, rozpalania ogniska i prostych prac obozowych. To małe, pięcio‑sześcioosobowe zespoły dają szansę zawierania trwałych przyjaźni i kształtowania odpowiedzialności. Zuchy odwiedzają też miejsca użytkowe - w programie były wizyty na lotnisku i w stacji uzdatniania wody, co pokazuje praktyczny wymiar zajęć.
Harcerstwo w Zielonej Górze - problemy kadrowe i ciasnota w siedzibie
Pomimo rosnącego zainteresowania, organizacja boryka się z realnymi barierami. Instruktorzy odchodzą na studia lub zakładają rodziny, a uzupełnienie tej luki bywa trudne. Choć chorągiew ma siedzibę przy ul. Bohaterów Westerplatte, z grupą 30 zuchów trudno się tam pomieścić. Dlatego część zajęć przenosi się do szkół, gdzie warunki są korzystniejsze, a popołudniowe spotkania bywają utrudnione z powodu braku oświetlenia czy sal.
Finansowanie funkcjonuje w dużej mierze dzięki wolontariatowi - składki rodziców są niskie, to około 100 zł na kwartał, a pieniądze idą głównie na szkolenia instruktorów, materiały do zbiórek, biwaków i utrzymanie struktur. Małgorzata wskazuje też na biurokrację, która komplikuje organizację wydarzeń.
Co to oznacza dla rodziców i osób, które chciałyby pomóc
Harcerstwo oferuje alternatywę dla zajęć zdominowanych ekranem - wychowuje, uczy współpracy i samodzielności, a także wzmacnia odporność psychiczną młodych ludzi. Dla tych, którzy chcieliby się zaangażować, istnieją kursy i ścieżki dla dorosłych kandydatów na instruktorów, w tym programy dla osób powyżej 35 roku życia. Można także wspierać działania logistycznie - przy organizacji wyjazdów, jako pomoc przy zimowiskach lub poprzez współpracę ze szkołami.
Praktyczne informacje:
- składki: około 100 zł na kwartał;
- większość zbiórek odbywa się w szkołach lub w terenie;
- dostępne są kursy instruktorskie dla dorosłych, w tym ścieżka “35 plus”.
Małgorzata, która wróciła do harcerstwa po 15‑letniej przerwie i wychowała w duchu skautingu trzy córki - Pola, Malwina i Ida - mówi, że najważniejsze są relacje i odpowiedzialność: praca w drużynie przekłada się później na życie zawodowe i społeczne. Marzenia? Nowy magazyn, harcówka i więcej instruktorów, którzy poprowadzą najmłodsze grupy.
na podstawie: Zielona Góra Urząd Miasta.
Autor: krystian

