Zielonogórski policjant sierżant sztabowy Paweł Siewierski, pracujący na co dzień w jako policjant służby patrolowej udowodnił, że nie tylko sprawdza się w trakcie wykonywania zadań służbowych, ale jest skuteczny także po służbie. Będąc w czasie wolnym zatrzymał złodzieja i tym samym udowodnił, że policjantem jest bez względu na porę.

Zielonogórscy policjanci już nie raz udowadniali, że zachowują czujność nie tylko w służbie, ale także w czasie wolnym. Ta wyjątkowa cecha charakteryzująca funkcjonariuszy, pozwalająca na dostrzeganie tego czego nie widzą inni, świadczy o zaangażowaniu i doświadczeniu, a także specyficznej wrażliwości osób wykonujących ten trudny zawód. Policjanci po służbie, będąc na spacerze z rodziną czy na zakupach w sklepie wielokrotnie reagowali na łamanie prawa: zatrzymywali nietrzeźwych kierujących, osoby poszukiwane czy sprawców różnych kradzieży.

Jedna z takich sytuacja miała miejsce w poniedziałek (9 maja), kiedy to policjant służby patrolowej sierżant sztabowy Paweł Siewierski, idąc ulicą zauważył dwóch biegnących mężczyzn, z których jeden miał w ręce ubrania, a goniący go krzyczał „złodziej”. Policjant widząc tę sytuację nie wahał się ani chwili, dołączył do pościgu, dogonił, zatrzymał i obezwładnił uciekającego. Okazało się, że zatrzymany 40-latek jest odpowiedzialny za zuchwałą kradzież ubrań w sklepie jednego z centrów handlowych. Sierżant sztabowy Paweł Siewierski o zatrzymaniu powiadomił dyżurnego policji, który na miejsce skierował patrol będący w służbie.  W trakcie wyjaśniania okoliczności zdarzenia okazało się, że 40-latek wszedł do sklepu, zdjął z wieszaków interesującą go odzież, a następnie chciał opuścić sklep bez płacenia za towar. Tę sytuację zauważył pracownik ochrony, który próbował go zatrzymać. Mężczyzna wyrwał się ochronie i zaczął uciekać. Za mężczyzną pobiegł pracownik ochrony, a następnie pościg kontynuował przypadkowy świadek. Tę sytuację zauważył policjant, który finalnie doprowadził do zatrzymania złodzieja. Zatrzymany to 40-letni mieszkaniec Zielonej Góry, znany policji i wcześniej notowany za liczne kradzieże. Skradzione przez niego ubrania, trafiły z powrotem do sklepu. 40-latek usłyszał zarzut kradzieży rozbójniczej mniejszej wagi za co według kodeksu karnego grozi kara od 3 miesięcy do 5 lat pozbawienia wolności.