
W Zielonej Górze policja znowu udowodniła, że ich czujność i współpraca mogą uratować życie i oszczędności mieszkańców. Dzięki błyskawicznej reakcji mundurowych, 77-letnia kobieta uniknęła straty 60 tysięcy złotych w wyniku oszustwa "na policjanta".
Jak zielonogórscy policjanci zapobiegli oszustwu w Poznaniu
W nocy z wtorku na środę (11/12 marca) dyżurni Komendy Miejskiej Policji w Zielonej Górze otrzymali zgłoszenie od zaniepokojonego mężczyzny. Twierdził on, że jego żona mogła zostać porwana. Kiedy wrócił do domu, zauważył brak kasetki z oszczędnościami, a jego małżonka była nieobecna. Po przeszukaniu domu i bezskutecznych próbach dodzwonienia się do niej, postanowił wezwać pomoc.
Policjanci natychmiast przystąpili do działania. Dyżurny próbował skontaktować się z kobietą, jednak jej telefon był zajęty. W obliczu podejrzenia o możliwe oszustwo, doświadczeni funkcjonariusze zaczęli działać szybko i skutecznie. Udało im się nawiązać kontakt z 77-latką, która przyznała, że jedzie do Poznania taksówką, aby przekazać pieniądze rzekomemu synowi, który miał spowodować poważny wypadek.
Współpraca policjantów przyniosła efekty
W międzyczasie zastępca dyżurnego skontaktowała się z kolegami z Komisariatu Policji Poznań Wilda, prosząc o wsparcie. Dzięki sprawnej komunikacji udało się ustalić lokalizację kobiety. Policjanci z Poznania szybko dotarli na miejsce i zaopiekowali się nią, zapewniając jej bezpieczeństwo.
Dzięki determinacji zielonogórskich mundurowych oraz ich kolegów z Poznania, udało się zapobiec tragedii. Kobieta była w szoku po tym, co usłyszała od policjantów o zamiarach oszustów. To zdarzenie przypomina wszystkim o konieczności ostrożności i czujności wobec nieznajomych telefonów.
Warto podkreślić, jak istotna jest współpraca różnych jednostek policji oraz ich szybka reakcja w sytuacjach kryzysowych. Dzięki temu mieszkańcy Zielonej Góry mogą czuć się bezpieczniej.
Źródło: Policja Zielona Góra