Marcin Nitschke odradza dawną wytwórnię win na snookerową akademię w Zielonej Górze

W sercu Zielonej Góry powstaje miejsce, które łączy historię z nowoczesnym sportem. Dawna winiarnia przy ul. Moniuszki zmienia się w unikatową akademię snookera, gdzie lokalni mistrzowie będą trenować i rywalizować na światowym poziomie.
- Zielona Góra zyskuje nową arenę dla snookerowych talentów
- Wielka inwestycja i ambitne plany sportowe dla Zielonej Góry
Zielona Góra zyskuje nową arenę dla snookerowych talentów
Marcin Nitschke nie kryje dumy, gdy opowiada o przemianie dawnej Lubuskiej Wytwórni Win, która niemal 200 lat temu była pierwszą wytwórnią win musujących na terenie dawnych Niemiec. Teraz ten historyczny budynek przy ul. Moniuszki przechodzi metamorfozę w Nitschke Akademię Snookera.
„Czy to dzieło życia? Na teraz tak” – mówi Nitschke, podkreślając, że każdy detal inwestycji jest konsultowany z konserwatorem zabytków. – „Damy miejscu nowe życie z poszanowaniem tradycji i historii.”
Wnętrza zachwycają starannie dobraną stolarką okienną i dbałością o detale, które oddają szacunek dla przeszłości obiektu. Powierzchnia lokalu to imponujące 3 tysiące metrów kwadratowych – tyle samo zajmuje cała sala Hot Shots przy ul. Dąbrowskiego.
Wielka inwestycja i ambitne plany sportowe dla Zielonej Góry
Prace nad akademią trwają od blisko dwóch lat i angażują niemal 120 osób z około 60 firm. „Na prośbę jednego z wykonawców dostarczyłem w poniedziałek trzy kilometry kabli. W czwartek już miałem telefon, że kabel się skończył” – relacjonuje Nitschke, obrazując skalę przedsięwzięcia.
Otwarcie planowane jest na jesień, a lokal ma być gotowy do końca wakacji. W kompleksie będzie można nie tylko grać w snookera i bilard, ale także kręgle, darta czy potańczyć. Jednak przede wszystkim to miejsce ma stać się domem dla polskiej kadry snookerowej.
„To tu ma spać i trenować kadra Polski przed najważniejszymi imprezami” – zapowiada Nitschke.
Dwóch zielonogórskich zawodników – Mateusz Baranowski i Antoni Kowalski – należących do elitarnej grupy 128 najlepszych snookerzystów świata, będzie reprezentować akademię na arenie międzynarodowej.
„Kilka dni temu odebrałem z dziewczyną klucze do mieszkania naprzeciwko. Na treningi będę chodził w klapkach” – śmieje się Kowalski.
Baranowski dodaje: „Kiedy się dowiedziałem o tym miejscu, to po siedmiu latach z uśmiechem na twarzy wracam z Warszawy do Zielonej Góry.”
Nitschke zaznacza, że akademia nie będzie konkurować z innymi dyscyplinami sportowymi miasta, ale liczy na rosnącą popularność snookera i możliwość szkolenia znacznie większej liczby graczy bez ograniczeń.
Największą dumą inwestora jest specjalna sala turniejowa wyposażona w trybunę dla kibiców z wygodnymi fotelami przypominającymi te kinowe. To właśnie tutaj mają odbywać się duże imprezy międzynarodowe – mistrzostwa świata i Europy oraz prestiżowe turnieje Q Tour dające przepustki do zawodowego Main Touru.
„Nie było momentów zwątpienia nawet przez sekundę, choć nieprzespanych nocy doświadczyłem sporo” – podsumowuje Nitschke.
Na podstawie: Urząd Miasta
Autor: krystian